Skąd jesteśmy, dokąd zmierzamy...?

Czas czytania ~1 minuta

kosmos

Teorii na temat powstawania Wszechświata wysnuło się na przestrzeni wieków tak dużo, iż dosadnie i ponad jakąkolwiek wątpliwość stwierdzić, która z nich jest autentyczna, natomiast jaka wyłącznie majakiem nie wartym funta kłaków, stanowi poważne wyzwanie dla największych teoretycznych mózgów ludzkości.

Za sztandarową koncepcję, popularnie przyswojoną oraz nauczaną w szkołach zatwierdzono tę o Wielkim Wybuchu – zatem detonacji bezgranicznie zagęszczonej materii, jaka doprowadziła do stworzenia tego wszystkiego co oznaczamy obecnie kosmosem – gwiazd, planet kompletnych galaktyk… Wszelako ponadczasowe pytanie, na które wciąż nie umiemy odnaleźć odpowiedzi zawiera się w zdaniu: skądże się wziął ten Wielki Wybuch? – wszakże „coś” musiało go sprowokować, musiało dać zaczątek bycia. Cóż było owym zalążkiem?, azaliż może bowiem powstać coś z niczego? – te i mnóstwo następujących pytań doprawiają o bóle głowy niejednego uczonego, natomiast dla prostego obywatela są po prostu niepojęte.

Zapytania egzystencjalne, bo w taki sposób należy je traktować, stały się źródłem powstania mnóstwa teorii starających się dać odpowiedź na to, na co odpowiedzi być może nie ma… stawały się ponadto założeniem powstawania religii, gdyż jak w innym wypadku tłumaczyć dziw Wielkiego Wybuchu jeżeli nie działalnością Jaźni Doskonalszej, pierwszorzędnej? Jedno może być oczywiste – im więcej pytań, tym większa liczba teorii, zaś im więcej teorii tym ciężej na takie zapytania odszukać odpowiedź…